Iga Świątek w trzecim secie obroniła piłkę meczową, a potem wygrała mecz w niesamowitych okolicznościach.
- Byłam w potwornych tarapatach. Sama nie wiem jak to się stało. Nie grałam dobrego tenisa. Nie spodziewałam się tak intensywnej gry w 2. rundzie. Musze wykonać pracę, żeby być gotowa do każdej piłki. Ten kort jest szybki. Naomi serwowała wyśmienicie, bo dwa asy w secie. Jak doszło do podbramkowej sytuacji, to się uspokoiłam – powiedziała Iga Świątek, która po meczu wyglądała, jakby spadł jej z serca ogromny kamień.
- Jestem zadowolona, bo wygrałam. Mecz był wymagający. Dawno nie było sytuacji, żeby dwie tak utytułowane zawodniczki grały przeciwko sobie. To jeden z najlepszych meczów Naomi na mączce. A ja postaram się do kolejnego meczu podejść jeszcze bardziej. Z Darią Abramowicz przygotowujemy się na takie sytuacje. Jestem jedną z tych zawodniczek, które nie pękają w takich sytuacjach. Jestem w stanie w takich momentach odciąć się od tych wszystkich myśli, które odciągają od złych myśli – dodała Świątek.
Kiedy gra Iga Świątek 3. runda Roland Garros Z kim kolejny mecz? O której godzinie?