Iga Świątek walczy w Dubaju z przeziębieniem. Już w trakcie i po środowym meczu z Ludmiłą Samsonową (6:1, 6:0) widać było, że Polka ma wyraźne kłopoty ze zdrowiem. Jak donosi lokalny "Khaleej Times" liderka rankingu WTA miała problemy z mówieniem. Z tego powodu nie wzięła udziału w pomeczowej konferencji prasowej. Na kilka pytań odpowiedziała za pośrednictwem internetowej aplikacji WhatsApp. „Mecz był wymagający. Ludmiła ma potężny serwis, więc bardzo się cieszę, że udało mi się utrzymać tempo. Mecz był bardziej wyrównany niż wynika to z wyniku. Czułam, że mój plan działa, więc to był dobry dzień” – stwierdziła Iga, nie wiedząc jeszcze, że jej ćwierćfinałowy mecz z Karoliną Pliskovą się nie odbędzie. Czeszka wycofała się z rywalizacji, jako powód podając infekcję wirusową i skurcze. Iga Świątek bez gry awansowała do piątkowego półfinału.
Iga Świątek mimo przeziębienia w meczu z Ludmiłą Samsonową zagrała wspaniale. Czy jednak choroba nie osłabi Polki? Paula Wolecka z zespołu Igi Świątek uspokaja: "W Doha były bardzo trudne warunki, niska odczuwalna temperatura, silny wiatr i Igę po prostu przewiało. Jest lekko przeziębiona, podobnie jak parę innych zawodniczek. Konferencję odbyła wyjątkowo w formie odpowiedzi na whatsapp, żeby oszczędzać głos, bo ma z nim lekkie problemy" - wyjaśnia Paula Wolecka, PR-menedżerka liderki rankingu.
Iga Świątek bez gry w półfinale turnieju WTA w Dubaju! Z kim gra Iga Świątek w półfinale?
Iga Świątek jest w półfinale turnieju WTA w Dubaju i czeka na rozstrzygnięcie w meczu Amerykanek Coco Gauff i Madison Keys, który wyłoni jej kolejną rywalkę. Polka awans do 1/4 finału wywalczyła po zwycięstwie 6:1, 6:0 nad Rosjanką Ludmiłą Samsonową, a wcześniej rozgromiła 6:1, 6:1 Leylę Fernandez. W ostatnich pięciu meczach straciła osiem gemów. W Katarze też jeden mecz wygrała walkowerem. Wtedy z gry przed meczem z Polką zrezygnowała Belinda Bencic, która jako powód podała przemęczenie.
Iga Świątek rok temu odpadła w turnieju w Dubaju dość szybo. W 1/8 finału Polka przegrała wtedy z Łotyszką Jeleną Ostapenko (6:4, 1:6, 6:7) i była to jej ostatnia porażka przed niesamowitą serią 37 zwycięstw, która skończyła się dopiero w londyńskim Wimbledonie. Korty w Dubaju są nieco wolniejsze niż rok temu. Zmieniono też piłki. Te zmiany są korzystne dla Igi Świątek. - Zwykle jest tu znacznie bardziej sucho. Pamiętam, że w zeszłym roku korty były bardzo szybkie. Cieszę się, że w tym roku w końcu mamy te same piłki co w Australian Open, ponieważ każdego roku musieliśmy co tydzień dostosowywać i zmieniać piłkę, co było dla mnie dość głupie - stwierdziła Iga Świątek.