Iga Świątek najpierw demolowała rywalki w Katarze, a teraz szaleje w Dubaju! Polka nie zwalnia tempa i po kolejnym pogromie czekała już na mecz w ćwierćfinale, w którym jej rywalką miała być dzisiaj Czeszka Karolina Pliskova. Świątek i Pliskova grały ze sobą raz, w finale turnieju w Rzymie w 2021 r. Polka zdemolowała wtedy bezradną Czeszkę 6:0, 6:0. Do rewanżu w Dubaju nie dojdzie. Pliskova poinformowała organizatorów, że wycofuje się z rywalizacji. Jako powód podała infekcję wirusową. Iga Świątek za awans do półfinału zarobiła już 138 tysięcy dolarów.
"Bardzo mi przykro, ale muszę wycofać się z turnieju w Dubaju" - napisała na Twitterze Karolina Pliskova. "Po tym, jak grałem tutaj w finale kilka lat temu i bardzo dobrze sobie radziłem w tym roku, jest to dla mnie bardzo rozczarowujące. Ale po walce z wirusem i skurczami przez kilka godzin zaraz po meczu nie jestem w stanie kontynuować gry" - dodała Czeszka.
Nie będzie meczu Iga Świątek - Karolina Pliskova. Polka wygrała walkowerem!
Iga Świątek jest zatem w półfinale turnieju WTA w Dubaju i czeka na rozstrzygnięcie w meczu Amerykanek Coco Gauff i Madison Keys, który wyłoni jej kolejną rywalkę. Polka awans do 1/4 finału wywalczyła po zwycięstwie 6:1, 6:0 nad Rosjanką Ludmiłą Samsonową. Wcześniej rozgromiła 6:1, 6:1 Leylę Fernandez. W ostatnich pięciu meczach straciła osiem gemów. W Katarze też jeden mecz wygrała walkowerem. Wtedy z gry przed meczem z Polką zrezygnowała Belinda Bencic, która jako powód podała przemęczenie. Iga Świątek sama walczy z przeziębieniem. Wczoraj miała problemy z mówieniem. Dlatego zamiast na konferencji prasowej, odpowiadała na pytania dziennikarzy w internecie.
Iga Świątek bez gry w półfinale turnieju WTA w Dubaju! Z kim gra Iga Świątek w półfinale?
Iga Świątek rok temu odpadła w turnieju w Dubaju dość szybo. W 1/8 finału Polka przegrała wtedy z Łotyszką Jeleną Ostapenko (6:4, 1:6, 6:7) i była to jej ostatnia porażka przed niesamowitą serią 37 zwycięstw, która skończyła się dopiero w londyńskim Wimbledonie. Korty w Dubaju są nieco wolniejsze niż rok temu. Zmieniono też piłki. Te zmiany są korzystne dla Igi Świątek. - Zwykle jest tu znacznie bardziej sucho. Pamiętam, że w zeszłym roku korty były bardzo szybkie. Cieszę się, że w tym roku w końcu mamy te same piłki co w Australian Open, ponieważ każdego roku musieliśmy co tydzień dostosowywać i zmieniać piłkę, co było dla mnie dość głupie - stwierdziła Iga Świątek.