W drodze do finału Rolanda Garrosa w 2023 roku Iga Świątek nie straciła seta i tylko raz musiała rozstrzygać partię w tie-breaku. Jednak ostatni mecz, w którym Polka mierzyła się z Karoliną Muchovą, był niezwykle wymagający i po dość gładko wygranym pierwszym secie w drugiej partii lepsza okazała się Czeszka. Nerwówka trwała przez całego trzeciego seta, bowiem Iga Świątek dwukrotnie musiała gonić stratę przełamania, ale ostatecznie zdołała wygrać i obroniła tytuł, po który sięgała rok temu, a także w 2020 roku. Roland Garros to dla 22-latki wyjątkowy turniej i nie inaczej było tym razem. W poniedziałek, dwa dni po finale, Iga Świątek postanowiła odnieść się do całej imprezy wpisem w mediach społecznościowych.
Iga Świątek wyznała, jak trudny to był dla niej turniej
Warto przypomnieć, że Iga Świąek walczyła nie tylko o trofeum, ale też o utrzymanie pozycji liderki rankingu WTA. W tym roku lepiej na światowych kortach nieznacznie lepiej spisuje się Aryna Sabalenka i Białorusinka miała szansę wyprzedzić Polkę w światowym rankingu. Utrzymanie pozycji liderki Idze zapewniło już wejście do finału przy jednoczesnym odpadnięciu Sabalenki w półfinale. Wygranie turnieju sprawiło natomiast, że Świątek znacznie zbliżyła się do rywalki w rankingu rocznym i oddaliła zagrożenie spadku w rankingu WTA w nadchodzących tygodniach, gdyby znów Białorusinka radziła sobie lepiej.
Dla Polki był to więc bardzo wyczerpujący turniej, o czym sama napisała w mediach społecznościowych. Podziękowała też za wsparcie, jakie otrzymywała przez cały czas i zapewniła, że tegoroczny Roland Garros będzie z nią do końca życia. – Chcę Wam ogromnie podziękować za energię i wsparcie, jakich mi dostarczyliście podczas tych kilku wspaniałych, trudnych, ekscytujących i frustrujących tygodni. Nie było łatwo, wciąż czuję ogromnie wiele emocji, ale jedno jest pewne: nie zapomnę tego turnieju do końca życia – napisała Świątek, udostępniając też kilka zdjęć, w tym ze swoim teamem.