Jerzy Janowicz wrócił do gry po ponad 2 latach przerwy, w czasie której leczył przewlekłą kontuzję kolana. Półfinalista Wimbledonu 2013 zbiera teraz punkty, walcząc w turniejach rangi ATP Challenger i odbudowując ranking. W Pau dostał od organizatorów dziką kartę i idzie mu świetnie. Pokonał już pięciu rywali i jest w finale! W sobotę jego rywalem był Jiri Vesely (Czechy, nr 71), który rozstawiony jest w Pau z numerem 1. Spotkanie było bardzo zacięte i dramatyczne. Stało na wysokim poziomie. W końcówce drugiego seta w tie-breaku zwycięstwo wyślizgnęło się łodzianinowi z rąk. W trzecim znów była zażarta walka. A wszystko rozstrzygnęło się ponownie w tie-breaku. Polak zaczął go źle i przegrywał już 2-5. Wydawało się, że opadł z sił i nie uda mu się uniknąć porażki. Jednak znów poderwał się do walki i grał jak natchniony. Na koniec to Vesely się pogubił. Przy kolejnej piłce meczowej popełnił podwójny błąd serwisowy i Janowicz mógł cieszyć się ze zwycięstwa 6:4, 6:7(6-8), 7:6(9-7) i awansu do finału.
Zagra w nim z Łotyszem Ernestem Gulbisem. W niedzielnym finale turnieju ATP Challenger w Pau będziemy zatem mieli starcie dwóch charyzmatycznych tenisistów po przejściach. Emocje gwarantowane!
1/2 finału turnieju ATP w Pau: Jerzy Janowicz (Polska) - Jiry Vesely (Czechy, 1) 6:4, 6:7(6), 7:6(7)