Piekielnie ważne wieści dla Igi Świątek
Iga Świątek od manifestacji siły zaczęła turniej WTA 1000 w Rzymie. Polka rozbiła Bernardę Perę 6:0, 6:2, choć trzeba przyznać, że było kilka bardziej zaciętych gemów i wynik mógł być zarówno bardziej okazały, jak i wyrównany, jednak ostatecznie nie czuć było żadnego zagrożenia, że Polka będzie miała problemy ze zwycięstwem. Podobnie dobrze, niestety pokonując Magdalenę Fręch, spisała się trzecia na świecie Coco Gauff. Tym samym kibice już zacierali ręce na to, jak odpowiedzą, będące w dolnej części drabinki, Jelena Rybakina i Aryna Sabalenka. Teraz już wiadomo jednak, że Kazaszka nie odpowie w żaden sposób i straci szansę na obronę tytułu już przed pierwszym meczem.
Jelena Rybakina ogłosiła to tuż przed meczem
Jelena Rybakina jest jedną z zawodniczek, które należą do ścisłej czołówki i potrafi napsuć krwi zarówno Idze Świątek, jak i Arynie Sabalence. Rybakina pokonała Świątek w półfinale w Stuttgarcie i wygrała cały turniej, natomiast Sabalenkę ograła jeszcze na początku roku w finale turnieju w Brisbane. Teraz jednak już wiadomo, że obrończyni tytułu sprzed roku nie postawi się ani Sabalence, ani liderce rankingu, bowiem musiała wycofać się z turnieju w Rzymie.
Jak się okazuje, Rybakinie przeszkodziły względy zdrowotne. – Jestem bardzo rozczarowana z powodu konieczności wycofania się z turnieju w Rzymie. Niestety nie czułam się na tyle dobrze, żeby móc wystartować. Mam wspaniałe wspomnienia z triumfu sprzed roku i bardzo zależało mi na obronie tytułu. Rzym to dla mnie miejsce wyjątkowe. Nie mogę się już doczekać występu za rok i z niecierpliwością czekam na możliwość występu przed włoską publicznością – ogłosiła czwarta rakieta świata.