- Wiem, że moje życie zmieni się teraz o 180 stopni, zaczynam nowy rozdział i mam nadzieję, że będę mógł nadal tworzyć historię tenisa - powiedział na konferencji prasowej Jerzyk.
- Podczas tego tygodnia zdarzyło się tyle, co w czasie całego mojego życia, więc potrzebuję czasu, żeby się w tym odnaleźć. Całe szczęście, że to był ostatni turniej w sezonie, bo gdybym miał teraz dalej grać, to chyba bym tego mentalnie nie wytrzymał. Te trzy tygodnie odpoczynku od tenisa bardzo mi się przydadzą.
- Syn chyba do końca nie zdaje sobie sprawy z tego, co go tutaj czeka i nie jestem pewna, czy jest przygotowany na taki wybuch popularności. Natomiast my, jego rodzice, jesteśmy od tego, żeby go przed tym szumem chronić - powiedziała Anna Janowicz, mama tenisisty, która zdradziła, co ugotuje synowi.
- Dziś jeszcze musimy zjeść w restauracji, bo w tym zgiełku nie zdążyłam niczego przygotować. Ale jutro na pewno nakarmię go zupą pomidorową i kluskami śląskimi z gulaszem.
Przy okazji chcielibyśmy sprostować informację, która ukazała się w mediach, m.in. w naszej gazecie. To nieprawda, że koszykarz Marcin Gortat załatwił Jerzykowi sportowe obuwie, gdy ten miał problem ze znalezieniem butów w odpowiednim rozmiarze.
- Dobrze znamy się z Marcinem i rodziną Gortatów, ale taka sytuacja nigdy nie miała miejsca - mówi Jerzy Janowicz senior, ojciec tenisisty.