"Super Express": - Na początek najważniejsze pytanie: co z kontuzjowanym kolanem Jurka?
Jerzy Janowicz senior: - Jest coraz lepiej, proces leczenia przebiega teraz prawidłowo. W tym tygodniu syn zacznie trening ogólnorozwojowy. Mam nadzieję, że na korcie będzie mógł zacząć trenować za 7-10 dni. W tej chwili może już biegać, ale nie jest w stanie na przykład uklęknąć lub poważnie obciążać kontuzjowanego kolana.
- Jurek zgłoszony był do trwających właśnie turniejów w Houston i Marrakeszu, ale potem się wycofał. Rehabilitacja okazała się dłuższa niż zakładaliście?
- Nie. Po prostu syn podjął decyzję, że wróci do gry dopiero wtedy, gdy będzie w stu procentach zdrowy i przygotowany do rywalizacji. Praktycznie cały poprzedni sezon grał z różnymi kontuzjami. Teraz ma być już inaczej, nie chce więcej grać z bólem, ryzykując pogłębienie się urazu. Jego występ w styczniowym Australian Open był błędem (odpadł w I rundzie - red.). Poleciał tam z marszu, nieprzygotowany i kontuzja kolana się odnowiła.
Zobacz: Puchar Davisa. Jerzy Janowicz: Od listopada trzymałem w ręku rakietę kilka razy
- Kiedy może wrócić do gry?
- Jurek czuje ogromny głód tenisa, pali się do gry. Ale tylko Bóg wie, kiedy wróci. Z kolanem jest coraz lepiej, ale nie wiemy, jak długo jeszcze będzie przebiegać proces rehabilitacji, a nie zamierzamy niczego przyśpieszać. Może wróci za kilka tygodni, może za miesiąc, a być może jeszcze później. Po wyleczeniu kontuzji syn będzie potrzebował jeszcze czasu na solidne przygotowania, tak aby mógł walczyć na najwyższym poziomie.
- O występie w igrzyskach w Rio chyba już trzeba zapomnieć. Zdecyduje pozycja w rankingu 6 czerwca 2016 roku (56 najlepszych), a Jurek właśnie wypadł z Top-100...
- To wszystko się okaże, w tej chwili najważniejsze jest zdrowie Jurka. A pozycją w rankingu się nie przejmujemy. Jurek jeżeli tylko będzie zdrowy, szybko odbuduje swoją pozycję. Cel wciąż jest ten sam - Top-10 rankingu (najwyżej był 14., sierpień 2013 - red.).
Sprawdź: Ranking ATP: Jerzy Janowicz wypadł z pierwszej setki! Liderem wciąż Djoković
- W "Rzeczpospolitej" pojawiły się sugestie, że Jurek jest uzależniony od gier komputerowych...
- Boli nas bardzo, że są ludzie, którzy nie znając prawdy, ujadają i rzucają takie oskarżenia. Ci ludzie nie widzieli, jak syn ciężko pracuje po 5-6 godzin dziennie, żeby wrócić do gry i odbudować formę. Gry komputerowe są dla syna po prostu odskocznią, to hobby, które pomaga mu też przetrwać ten trudny okres. Nie można przecież skupiać się tylko na jednej rzeczy.
- Kiedy w marcu Polska grała z Argentyną w Pucharze Davisa (2-3), kontuzjowany Jurek był wyraźnie zdołowany, jakby nieobecny...
- Oczywiście, że syn bardzo to wszystko przeżywa. Jak każdy sportowiec jest przygnębiony, że nie może robić tego, co kocha. Od 8 lat z pełnym poświęceniem grał dla Polski i dla kibiców, wciąż bardzo chce to robić. Dlatego w czasie meczu z Argentyną był tak zdołowany.