Jerzy Janowicz dopiero ponad miesiąc temu wrócił do gry po półrocznej przerwie spowodowanej przewlekłą kontuzją kolana. W rankingu spadł na odległe 247. miesce, więc teraz musi odbudowywać pozycję, grając w mniejszych imprezach. Takich jak turniej ATP Challenger w Genui. To zawody niższej rangi, ale w tym roku były mocno obsadzone. W 1/2 finału Janowicz pokonał doświadczonego Argentyńczyka Carlosa Berlocqa (nr 74 ATP) 3:6, 7:5, 7:6(4). - Co za mecz! - ekscytował się po zaciętym spotkaniu.
Jeszcze trudniejszego rywala Polak miał w finale. Hiszpan Nicolas Almagro kilka lat temu był nawet w Top-10 rankingu (w 2011 roku 9. miejsce). W obu setach finałowego starcia w Genui łodzianin musiał odrabiać stratę przełamania. W pierwszej partii zdołał doprowadzić do tie-breaka, w którym zachował zimną krew. W drugim secie szybko dał się przełamać, ale potem wygrał kilka gemów z rzędu. Wreszcie przy własnym serwisie zakończył spotkanie.
Dzięki triumfowi w Genui Janowicz wykona duży skok w rankingu - z 247. w okolice 166. pozycji. W tym tygodni powalczy w turnieju w Szczecinie.
WYGRANY NAJWIEKSZY ATP CHALLENGERAAAA JANOWICZ / ALMAGRO 7/6 6/4!!!!!
Film zamieszczony przez użytkownika Jerzy janowicz (@jerzy_janowicz_official) 11 Wrz, 2016 o 11:39 PDT