John McEnroe: Agnieszka Radwańska w Roland Garros nie zajdzie daleko [WYWIAD]

2017-05-26 11:26

Słynny John McEnroe (58 l.) na tenisowych kortach szokował gwałtownymi awanturami, a teraz - jako ekspert Eurosportu - też mówi to, co myśli. Były lider rankingu, 7-krotny zwycięzca turniejów wielkoszlemowych, w rozmowie z "Super Expressem" szczerze ocenił szanse Agnieszki Radwańskiej (28 l.) przed rozpoczynającym się w niedzielę French Open. - Zdziwię się bardzo, jeśli Radwańska dojdzie daleko - nie owija w bawełnę McEnroe.

"Super Express": - Ten sezon to dla Radwańskiej prawdziwy koszmar. Najpierw seria kiepskich wyników, potem kontuzja stopy. Ma szansę na dobry występ w Paryżu?

John McEnroe: - Problem z Agnieszką był ciągle taki sam. Opierała swą grę na świetnym poruszaniu się po korcie, ale nigdy nie potrafiła uderzać piłki tak mocno jak jej rywalki. W Paryżu zawsze z tego powodu gorzej jej szło i uważam, że teraz też odpadnie szybko. Będę naprawdę zaskoczony, jeśli nagle dojdzie w Roland Garros daleko. Tym bardziej, że w ostatnim czasie wyraźnie brakowało jej pewności siebie.

- Może w takim razie powinna wziąć przykład z Rogera Federera, który zrezygnował z występu w Paryżu i skupił się na przygotowaniach do turniejów na trawie, na której - tak jak Radwańska - radzi sobie dużo lepiej?

- Może faktycznie Agnieszka powinna zrobić jak Roger (śmiech). Dobre pytanie, ale ciężko na nie odpowiedzieć.

- W tym roku Radwańska spadła z 3. na 10. miejsce. Ten kryzys formy to dla pana zaskoczenie?

- Konkurencja jest coraz większa, poziom się podnosi. Agnieszka z pewnością włożyła bardzo dużo wysiłku, żeby przez długie lata cały czas być w czołówce. Chyba po prostu w końcu nie była już w stanie utrzymać się na tym poziomie. Powodem mogła być ta kontuzja albo brak motywacji. A może jest jeszcze coś o czym nie wiemy.

- Trenerem Novaka Djokovicia został właśnie Andre Agassi. Pomoże mu wrócić na szczyt?

- Agassi to jeden z najlepszych zawodników w historii, więc sama jego obecność powinna pomóc Novakowi. Andre zawsze świetnie analizował grę, wiedział też jak perfekcyjnie przygotować się do meczu. Potrafił wygrywać Szlemy również w końcowej fazie kariery. Wie zatem, jak znaleźć nową motywację do wygrywania, a myślę, że przez ostatni rok właśnie to było głównym problemem Novaka. Ta współpraca to dla mnie zaskoczenie, ale wydaje się naprawdę ciekawym pomysłem.

- Prowadzący w rankingu Andy Murray ostatnio spisuje się kiepsko. Dlaczego?

- Pod koniec poprzedniego sezonu Andy dał z siebie naprawdę wszystko, żeby zostać wreszcie numerem 1 i skończyć sezon na prowadzeniu. Poświęcił na to niesamowicie dużo energii i muszę powiedzieć, że bardzo mnie zaskoczył, bo nie sądziłem, że jest w stanie wyprzedzić Djokovicia. Ale w końcu płaci za ten wysiłek cenę.

- Pana faworyci do wygrania Roland Garros?

- W turnieju męskim faworytów wskazać łatwo. Największe szanse mają oczywiście Rafael Nadal i Novak Djoković. Nieco trudniej przewidzieć, jak poradzi sobie Andy Murray. Sensacji się nie spodziewam, raczej nikt nie zaszokuje świata. Nawet ten rewelacyjny 20-letni Alexander Zverev. Właśnie awansował do Top-10 rankingu i widać, że przyszłość należy do niego. Kiedyś będzie wielkim mistrzem, jest coraz bliżej, ale chyba jeszcze nie teraz.

- A turniej pań?

- Tu sprawa jest zupełnie otwarta. Nie ma Sereny Williams (jest w ciąży, red.) i innych tradycyjnych faworytek. Broniąca tytułu Garbine Muguruza ostatnio miała problemy z kontuzjami, a Simona Halep, która wydawała się bardzo mocna, też skręciła staw skokowy. Już dawno nie było tak ciężko wskazać faworytki. To szansa dla tenisistek, którym jeszcze nigdy nie udało się wygrać Szlema.

Roland Garros na żywo od niedzieli w Eurosporcie 1, Eurosporcie 2, w usłudze Eurosport Player oraz na kanałach Tenis Premium 1 i Tenis Premium 2. John McEnroe jako ekspert Eurosportu będzie prowadził program "Komisarz tenisa".

Najnowsze