Po zwycięstwie Magdy Linette z Coco Gauff wszyscy fani Polki czekali z niecierpliwością na spotkanie z Jasmine Paolini. Wstępnie mecz 34-latki z Włoszką miał się odbyć o 19:00, albo po zakończeniu spotkania Sebastiana Kordy z Gaelem Monfilsem.
Pojedynek Amerykanina z Francuzem był bardzo emocjonujący. Korda triumfował w pierwszej odsłonie, ale w drugim secie Monfils wziął sprawy w swoje ręce i odrobił straty. Decydująca partia była bardzo wyrównana. Przy stanie 3:3 Amerykanin przełamał 38-latka, jednak chwile później był zmuszony wziąć przerwę medyczną. W tym czasie zaczął padać deszcz.
Magda Linette długo poczeka na swoje spotkanie. Przewidywania są jasne
Sytuacja nie napawała optymizmem, a każda kolejna informacja od organizatorów tylko była przełożeniem końcówki meczu Monfilsa z Kordą, a co za tym idzie również przez to opóźni się spotkanie Linette z Paolini.
Na profilu "Z kortu - informacje tenisowe | Tennis news" co chwile były aktualizowane godziny wznowienia meczu. W pewnej chwili na jeden z ostatnich wpisów zareagował Bartosz Ignacik.
- To jest wierutne kłamstwo i przeciąganie w czasie. Zero szans na tę godzinę. Realnie - 23.00/24.00 - napisał dziennikarz "Canal +".