Magdalena Fręch

i

Autor: Cyfra Sport Magdalena Fręch

Bezlitosna opinia

Magdalena Fręch ostro po porażce z Igą Świątek. Skrytykowała warunki w Warszawie, padły mocne słowa

2022-07-27 17:31

Magdalena Fręch może mówić o sporym pechu. Już w I rundzie turnieju WTA 250 w Warszawie wpadła na liderkę światowego rankingu, Igę Świątek. W polskim starciu górą była faworytka, która w nieco ponad godzinę pokonała starszą koleżankę 6:1, 6:2. Po spotkaniu Fręch ostro skrytykowała warunki na korcie centralnym. W mocnych słowach podsumowała porażkę ze Świątek.

Świątek jest zdecydowaną faworytką całego turnieju w Warszawie. Jako jedyna z czołowej „50” zestawienia WTA zdecydowała się na grę w stolicy Polski. Ta wiadomość zelektryzowała kibiców, którzy tłumnie ruszyli na korty Legii. Impreza rozpoczęła się 25 lipca, ale dopiero trzeciego dnia dwukrotna triumfatorka Roland Garros rozegrała mecz I rundy. Los sprawił, że już na tym etapie turnieju zmierzyła się z rodaczką. Przy pełnych trybunach pokonała ją w godzinę i 15 minut i awansowała do II rundy. W niej zagra z Gabrielą Lee (WTA 146) z Rumunii. Z kolei Fręch może skupić się na dalszej części sezonu na twardych kortach, które leżą jej zdecydowanie bardziej. Świeżo upieczona mistrzyni Polski nie pozostawiła na ten temat złudzeń podczas pomeczowej konferencji prasowej.

Iga Świątek pokonała Magdalenę Fręch! Liderka rankingu WTA lepsza w polskiej bitwie w Warszawie!

Iga Świątek krytykuje rywalki za brak wsparcia dla Ukrainy: To niekonsekwentne!

Fręch ostro po porażce z Igą Świątek. Skrytykowała warunki w Warszawie

Już po losowaniu wiadomo było, że mecz Świątek - Fręch będzie główną atrakcją pierwszej rundy jedynego polskiego turnieju w głównym cyklu. Dla kibiców była to świetna wiadomość, ale dla 82. tenisistki świata niekoniecznie. Zwłaszcza na mączce, na której Iga dwukrotnie wygrała wielkoszlemowy turniej French Open. - Zdecydowanie nie powinnam przechodzić na mączkę. To jest wniosek już po turnieju w Hamburgu. Jeśli są inne opcje, będę wybierać korty szybsze. Moja gra na mączce, jeszcze przeciwko Idze... - wymownie oceniła swój występ łodzianka. Zwróciła też uwagę na słaby stan warszawskiej nawierzchni.

Iga Świątek, Agnieszka Radwańska i ukraińscy sportowcy zagrali dla Ukrainy w Krakowie i zebrali 2,5 miliona złotych dla dzieci

Wspaniałe obrazki z imprezy "Iga Świątek i Przyjaciele dla Ukrainy"!

- Nierówna. Tak. Nie miałam okazji trenować na korcie centralnym. Nie jest to kort marzeń. Każda mączka się różni, można powiedzieć, że to było klepisko za końcową linią. Powstawały dziury nie do zaklepania, można nabawić się poważnej kontuzji od postawienia tam nogi - wygarnęła Fręch. Przyznała jednak, że przeciwko Świątek nie miała wiele do powiedzenia.

Ale nie mogę zwalać na kort tego, co się wydarzyło. Gra Igi jest specyficzna. Gra bardzo duże rotacje, z dużą dynamiką i mocą, więc jest ciężko cokolwiek zrobić. I oczywiście świetnie porusza się po korcie, więc zrobić jej krzywdę jest nie lada wyzwaniem - doceniła rywalkę 24-latka. Teraz przed nią wylot do USA, gdzie zagra na preferowanych kortach twardych.

- Przede mną wylot do USA do San Jose. To główny priorytet i później wszystkie turnieje za oceanem - opowiedziała o najbliższych planach trzecia żeńska rakieta Polski.

Sonda
Czy Iga Świątek wygra turniej w Warszawie?
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze