Nagła nowina o Idze Świątek. Kibice mistrzyni mogą być w siódmym niebie. O wszystkim poinformowano

Królowa Roland Garros jest tylko jedna i jest nią Iga Świątek. Potwierdzenie tych słów znajdujemy w każdym kolejnym meczu reprezentantki Polski na kortach w Paryżu i jest wielce prawdopodobne, że 22-latka przez kolejny rok będzie mogła cieszyć się z tytułu mistrzyni French Open. Jest o krok, aby po raz czwarty w karierze, a trzeci raz z rzędu wygrać wielkoszlemową imprezę. Wszystko wyjaśni się w sobotnie popołudnie, kiedy Świątek i Jasmine Paolini wyjdą na kort. Faworytką pojedynku jest oczywiście polska tenisistka.

Reprezentantka Włoch po raz pierwszy w karierze znalazła się w finale turnieju wielkoszlemowego i choć jest 15. rakietą świata, dotychczas miała problemy, aby zaistnieć na Australian Open, Roland Garros, Wimbledonie, czy US Open. Jednak chyba żaden z ekspertów nie odważyłby się z całą stanowczością stwierdzić, że Paolini zagrozi Świątek w finale. Niemniej kibice z dużym zaciekawieniem obejrzą walkę tenisistek. I publiczność przed telewizorami może znów być wielomilionowa.

Bo nadawca Eurosportu i TVN postanowił wyjść na przeciw oczekiwaniom kibiców i wielki finał Roland Garros, podobnie jak w poprzednich latach, będzie można obejrzeć na otwartym kanale TVN. Tym samym osoby nie mające dostępu do Eurosportu będą mogły obejrzeć starania Świątek o czwarty triumf na imprezie. W dodatku pod Pałacem Kultury i Nauki powstanie strefa kibica, gdzie w większym gronie będzie można zobaczyć decydujący mecz turnieju.