Iga Świątek już szykuje się do startu w Australian Open, jednak tuż przed zaczęciem imprezy na jej zachowanie uwagę zwrócił ojciec Agnieszki Radwańskiej i szkoleniowiec, Robert Radwański. Trener uważa, że łzy, które pojawiają się czasem na twarzy Świątek w trakcie gry są elementem, który wręcz wymaga poprawy. Padła mocna uwaga w kierunku polskiej supergwiazdy tenisa.
Iga Świątek powinna przestać płakać? Radwański nie ma wątpliwości
Radwański mówiąc o łzach Świątek nawiązał do sytuacji z meczu z Jessicą Pegulą w United Cup, gdzie Polka przegrała. Liderka światowego rankingu nie mogła pogodzić się z wynikiem i na jej twarzy pojawiły się łzy. Jak stwierdził ojciec Agnieszki Radwańskiej, jest to element, który Świątek powinna w sobie poprawić.
- Musi zrozumieć, że nie da się grać cały czas fantastycznie. Tym bardziej że będzie miała teraz ciężki czas, bo czeka ją obrona dokonań sprzed roku, a to trudniejsze zadanie niż dochodzenie do sukcesów. […] Na pewno Iga się nie oszczędzała, ale uważam, że te szlochy są niepotrzebne. Nasza liderka nie jest już nastolatką, ale prawdopodobnie to minie, niemożliwe, aby Iga płakała zawsze. Do porażek trzeba się przecież przyzwyczaić – stwierdził Robert Radwański w rozmowie z portalem sport.interia.pl.