Iga Świątek po nieudanym starcie w Australian Open, gdzie doznała porażki już w 1/8 finału z Jeleną Rybakiną wystartowała w turnieju WTA w Doha. Polka od początku turnieju spisuje się znakomicie, na początku pokonała Danielle Collins, następnie niespodziewanie nie doszło do rywalizacji z Belindą Bencic, która wycofała się z zawodów przez poprzednie spotkanie. - Szwajcarka dość pewnie pokonała Azarenkę. Jednak w środę późnym popołudniem zrezygnowała z dalszej rywalizacji. Swoją decyzję tłumaczyła zmęczeniem po ciężkim boju i zwycięstwie nad rywalką w II rundzie - można było przeczytać na oficjalnej stronie WTA. 21-latka w półfinale pokonała w dwóch setach Weronikę Kudiermietową oddając zaledwie jednego gema.
W taki sposób Iga Świątek spędza wolny czas. Polka wyznała, co robi w Katarze
Na korcie po meczu, dziennikarz zapytał Świątek, jak się czuje meldując się w finale po tak szybkim meczu. - Dobrze. Czuję się świetnie. Martwiłam się o to, jak sobie poradzę w tych warunkach, ale grałam naprawdę dobrze i jestem naprawdę szczęśliwa, że byłam taka solidna - powiedziała Raszynianka.
Świątek zdradziła co robi w wolnym czasie w stolicy Kataru. - Nie wychodziłam daleko, ale codziennie chodzę po parku w pobliżu hotelu, naprawdę fajnie. Widzę, że Katar jest świetny, zrobili rewelacyjną robotę, przygotowując wszystko na mistrzostwa świata - przekazała Świątek
Na temat swojej rywalki w finale wypowiedziała się wprost. - To bardzo dobra zawodniczka, solidna. Zobaczymy. Nie wiem, co się stanie. Nie będę nic przewidywać tylko zagram swój najlepszy tenis - podsumowała liderka światowego rankingu.
Przeciwniczką Świątek w finale będzie Jessica Pegula, która znajduje się na 4. miejscu w rankingu. Amerykanka w półfinale pokonała Marię Sakkari w trzech setach.