Płacą za pokój, póki wygrywa

2009-01-19 3:00

Isia nie zapłaci jednak za pokój ani grosza. A każda noc w apartamencie "Diplomatic" w hotelu Grand Hyatt w Melbourne kosztuje około 3000 złotych.

100-metrowy apartament składa się z sypialni, gabinetu, łazienki urządzonej w marmurach oraz wielkiego salonu z widokiem na rzekę Yarra i słynny ogród botaniczny.

Isia ma do dyspozycji między innymi szerokopasmowy dostęp do Internetu, ogromny telewizor plazmowy z odtwarzaczem DVD oraz cztery telefony. Przez 24 godziny na dobę nad jej komfortem czuwa pokojówka, która codziennie rano przynosi do pokoju gazety. Jesteśmy zdania, że za taką kwotę powinni dostarczać do Melbourne także świeże wydanie "Super Expressu".

- Im dłużej będę grała w turnieju, tym dłużej organizatorzy będą płacili za mój pokój - mówi wprost Isia. - Przyjechałam tu po to, żeby jak najlepiej grać w tenisa, a nie żeby korzystać z luksusów. Ale oczywiście w takich warunkach można się doskonale przygotować do meczu.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze