Kubot fatalnie rozpoczął mecz. W pierwszym secie przegrywał już 0:4. Później nie było lepiej. Jeszcze w drugim secie lubinianowi udało się wygrac trzy gemy, ale w ostatniej partii Hewitt znów oddał Kubotowi tylko gema.
>>> Łukasz Kubot: Możemy wygrać nawet bez Jerzyka [WYWIAD]
Przed meczem Polacy liczyli, że pomoże im nawierzchnia. Hewitt w tym roku nie wygrał bowiem ani jednego meczu na mączce. Przegrał trzy mecze: z Simonem na Roland Garros, z Andujarem w Nicei i z Alundem w Houston. Teraz, lider raningu ATP z 2001 roku, a obecnie 58. tenisista świata, nie pozostawił Kubotowi żadnych złudzeń.
W drugim meczu zastępujący kontuzjowanego Jerzego Janowicza Michał Przysiężny zagra z 51. na światowej liście Bernardem Tomiciem. W sobotę debel Fyrstenberg/Matkowski zmierzy się z parą Guccione/L. Hewitt (godzina 14). Na niedzielę natomiast zaplanowano pojedynki Kubot - B. Tomic (godz. 12) oraz Przysiężny - L. Hewitt.