Po raz pierwszy w tym roku będziemy mieli okazję zobaczyć starcie dwóch najlepszych tenisistek na świecie. Iga Świątek i Aryna Sabalenka, podobnie jak przed rokiem, dotarły do finału turnieju w Madrycie i to właśnie pomiędzy nimi rozstrzygnie się, która zawodniczka wzniesie do góry trofeum za zwycięstwo. Biorąc pod uwagę ostatnie występy obu pań na przestrzeni ostatnich tygodni można uznać, że faworytką sobotniego starcia w stolicy Hiszpanii jest reprezentantka Polski. Świątek dość gładko przebrnęła poprzednie rundy turnieju w Madrycie i pokonywała rywalki bez większego problemu.
Fatalne statystyki Aryny Sabalenki. Dobry prognostyk dla Świątek?
Zupełnie inaczej sytuacja ma się z Sabalenką. Białorusinka 2024 rok rozpoczęła znakomicie, bo wygrała wielkoszlemowy Australian Open. Następnie mocno przygasła i na próżno szukać sukcesów na jej koncie. Po dłuższej przerwie udało się jej dotrzeć do finału imprezy. Problem jednak w tym, że Sabalenka większość spotkań w Madrycie wygrywała po bardzo długiej i zaciętej batalii, co nie świadczy o jej dyspozycji zbyt dobrze.
Potwierdzenie gorszej formy można zauważyć również w liczbach. Jak wyliczył profil statystyczny OptaAce, Sabalenka przegrała aż 60 gemów w drodze do finału. Jest to najgorszy wynik w historii podczas turnieju w Madrycie. Dotychczasowy rekord należał do Swietłany Kuzniecowej. W 2015 roku przegrała 58 gemów. Biorąc to wszystko pod uwagę wydaje się, że stawianie Świątek w roli faworytki sobotniego starcia nie jest nad wyrost.