O ile Kubot nie stanowił dla Hewitta dużej przeszkody i przegrał sromotnie 1:6, 3:6, 1:6, to Przysiężny toczył z Tomicem wyrównaną walkę. Niestety to nie brak umiejętności, a gorąca głowa, zadecydowały o porażce "Ołówka". Przysiężny w decydujących momentach psuł piłki, których nie miał prawa zepsuć. Przegrał po walce 5:7, 6:7 (1-7), 4:6.
W sobotę o pierwszy punkt dla Polski powalczą Marcin Matkowski i Mariusz Fyrstenberg, ale jeśli przegrają swój deblowy pojedynek, to w niedzielę mecze singlowe Przysiężny - Hewitt i Kubot - Tomic, będę już spotkaniami jedynie o honor.