Agnieszka Radwańska

i

Autor: East News

RADWAŃSKA - BOBUSIĆ, TRANSMISJA W EUROSPORT 2. Agnieszka zaatakuje szczyt WYWIAD, AUSTRALIAN OPEN 2013

2013-01-13 21:50

Agnieszka jest już gotowa na zwycięstwo w Wielkim Szlemie - mówi Robert Radwański. Jego słynna córka dziś nad ranem rozpoczęła rywalizację w Australian Open. W I rundzie jej rywalką jest Bojana Bobusić (25 l.) - zajmująca dopiero 307. miejsce w rankingu pochodząca z Serbii Australijka.

"Super Express": - 9 kolejnych zwycięstw, 0 przegranych setów, 2 wygrane turnieje, miażdżący triumf 6:0, 6:0 w finale w Sydney. Agnieszka rewelacyjnie zaczęła sezon...

Robert Radwański: - Jest do niego dobrze przygotowana. Kiedy po kolejnych wygranych meczach mówi, że jeszcze nigdy nie czuła się tak dobrze na początku roku, odczuwam satysfakcję, bo to znak, że nasze wspólne treningi w Krakowie, gdzie przygotowywaliśmy się wspólnie do sezonu, procentują. Może nie mamy tutaj idealnych cieplarnianych warunków jak inne zawodniczki z czołówki, ale znów udało się w domu wykonać kawał dobrej roboty. To także zasługa Urszuli, która trenowała z Agnieszką. Przy okazji chciałbym też podziękować dwóm wspaniałym lekarzom - dr. Mariuszowi Bonczarowi i dr. Janowi Paradowskiemu, którzy wyleczyli kontuzje przeciążeniowe córek po ostatnim sezonie.

- Agnieszka odważnie deklaruje, że jest już gotowa, by wygrać Wielkiego Szlema i zaatakować pozycję nr 1 w rankingu.

- I ja się tym deklaracjom nie dziwię. Jej dobra gra to efekt nie tylko wysokiej formy, ale też poprawy jakości. Jest coraz lepsza, coraz więcej umie. Stać ją na zwycięstwa w największych turniejach. W tym sezonie zaatakuje szczyt rankingu.

- Rok temu w Australian Open odpadła w 1/4 finału, przegrywając z późniejszą triumfatorką - Azarenką. Teraz mówi, że plan minimum to półfinał.

- Na kortach w Melbourne czuje się dobrze. Kilka lat temu ta nawierzchnia była inna, nieco wolniejsza, a przy upałach nagrzewała się tak, że można było na niej jajka smażyć. Ale potem ją wymienili. Już się tak nie nagrzewa i jest szybsza, a Agnieszka lubi szybkie korty.

- Zwycięstwa w Auckland i Sydney cieszą, ale przez to, że w obu turniejach Isia doszła do finałów, ma w nogach aż 9 meczów rozegranych w krótkim czasie. Nie za dużo?

- To rzeczywiście problem, który trochę mnie martwi. Mam nadzieję, że w ciągu tych kilku dni zdążyła odpocząć i się zregenerować.

- Gorzej niż Agnieszka sezon zaczęła Ula. W Brisbane odpadła w II, a w Sydney już w I rundzie...

- Jest mniej równa niż jej siostra, zdarzają jej się przykre porażki. Ale wciąż uważam, że to będzie rok Uli. To kwestia czasu, kiedy zacznie regularnie wygrywać.

Nie przegap!

Transmisje na żywo z Australian Open można oglądać na kanałach Eurosport i Eurosport 2. W pierwszej części turnieju relacje będą się rozpoczynać o godz. 1.00 w nocy, a kończyć ok. 14.30.

Najnowsze