Agnieszka Radwańska

i

Autor: Tomasz Radzik

Radwańska po klęsce z Makarową: To był mecz do jednej bramki

2014-07-01 11:26

- Rywalka grała dobrze, a ja nie zrobiłam nic, by jej się przeciwstawić. Nie miałam żadnego pomysłu, jak to zrobić - mówiła Agnieszka Radwańska po porażce 3:6, 0:6 z leworęczną Rosjanką Jekatieriną Makarową. Od stanu 3:3 Polka przegrała 9 gemów z rzędu i odpadła już w IV rundzie Wimbledonu.

Podobna sytuacja miała miejsce w meczu Radwańskiej z Makarową na ostatnim US Open, również w IV rundzie. Polka prowadziła 4:0, ale nagle przestała grać, przegrała 8 kolejnych gemów a potem całe spotkanie 4:6, 4:6. Teraz też znakomicie grająca Makarowa nagle zaczarowała Isię.

Zobacz: Radwańska - Makarowa, wynik 3:6, 0:6. Zapis relacji LIVE

- Szczerze mówiąc, nie wiem, co się teraz stało - mówiła Polka po fatalnym występie w poniedziałkowy wieczór. - Zabrakło mi pomysłu na grę. Makarowa nie jest z Top 10 (zajmuje 22. miejsce, red.), ale jej styl ewidentnie mi nie leży. Ta porażka boli podwójnie, bo grałyśmy przecież na mojej trawie. Nawierzchnia powinna być moim atutem, ale nie była. Rywalka nie miała słabych punktów, a ja grałam słabo. To był mecz do jednej bramki - podsumowała Isia, która może teraz spaść z 4. na 5. albo nawet 6. miejsce w rankingu.

- Radwańska to znakomita zawodniczka, a na trawie ma świetne wyniki. Ale ograłam ją rok temu na US Open i teraz po prostu starałam się pamiętać, jaki miałam wtedy plan, jak grałam i jakie emocje przeżywałam w tamtym spotkaniu. Byłam agresywna, czułam się pewnie i dzięki temu wygrywałam kolejne gemy - stwierdziła Makarowa.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze