Mówi perfekcyjnie po polsku, na turniejach obraca się w polskim towarzystwie, na wczasy na Mauritiusie poleciała razem z Isią i Ulą Radwańskimi oraz Karoliną Woźniacką.
- Może chciałabyś grać dla Polski? - zagadnął "Super Express" Andżelikę Kerber na Roland Garros 2010.
- Chciałabym, ale Polski Związek Tenisowy powinien wykonać jakiś ruch, okazać zainteresowanie. Niestety, do tej pory nie było żadnego kontaktu - odpowiedziała Andżelika.
Wówczas opiekował się nią znany polski trener Paweł Ostrowski. - Andżelika czuła się Polką i jest Polką. Szkoda, że nie gra dla nas, ale nikt z PZT nie złożył jej poważnej propozycji - mówi Ostrowski.
Ostrowski trenował Kerber przez prawie półtora roku (z nim awansowała z pozycji 146. na świecie na 40.), zna je znakomicie.
- Isi Radwańskiej nie będzie łatwo wygrać w półfinale Wimbledonu. Andżelika ma charakter wielkiego wojownika - podkreśla Ostrowski.