Roger przełamywał serwis rywala jak chciał i kiedy chciał. Kontrolował przebieg gry przez całe trzy, krótkie zresztą sety i momentami wręcz przeciwnika ośmieszał. Trudno było uwierzyć, że rok temu Tsondze udało sie go pokonać w Montrealu.
Przeczytaj koniecznie: Nie drażnić Rogera!
Francuz był tak speszony, że zaczął seryjnie popełniając niewymuszone błędy, co jeszcze przyspieszyło jego "egzekucję".
W finale Szwajcar zmierzy się z Andym Murrayem, który w półfinale zmógł Marina Cilicia. Wydaje się, że Chorwat nie wytrzymał tego meczu kondycyjnie. Wszyscy typują, że Roger Federer odniesie w niedzielę czwarte zwycięstwo w turnieju Australian Open.
Waszym zdaniem, kto wygra finał Federer - Murray?
Australian Open: Roger demolka
2010-01-29
14:50
Już w ćwierćfinale przeciw Dawidience Roger Federer mógł przestraszyć. To, co zrobił z Jo-Wilfriedem Tsongą w półfinale, było dla rywala jeszcze gorsze - 6:2,6:3, 6:2.