Tenis: Nie drażnić Rogera!

2010-01-27 14:07

Napis "nie drażnić Rogera Federera" powinien zawisnąć przy wejściu na korty w Melbourne. To co Roger Federer (29 l.) zrobił w nerwach Nikołajowi Dawidience (29 l.) było tenisowym nokautem.

Liczna grupa kibiców od początku meczu kibicowała Rosjaninowi i widać było, że hałaśliwe reakcje widzów irytują Szwajcara. Dawidienko wygrał I seta 6:2, prowadził w II 3:0 i ... wtedy  Federerowi puściły nerwy.

To co działo się potem, to była straszliwa tenisowa nawałnica. Roger gonił po korcie biednego Dawidienkę i wygrał pod rząd 13 gemów!

Dopiero na początku IV seta wrócił do spokojnej wymiany piłek. Wygrał mecz 2:6, 6:3, 6:0, 7:5, ale  "pokaz możliwości" jaki zrobił może przestraszyć każdego rywala. Następnym będzie dla Federera  Djoković lub Tsonga.

Przeczytaj koniecznie Djoković wyeliminował Kubota

Melbourne jest pod wrażeniem chińskiej ofensywy w turnieju pań. Na Li (28 l.) pokonała Venus Williams 2:6, 7:6, 7:5. Rok temu tę sama Chinkę zwyciężyła w Australian Open Marta Domachowska. Skok formy tenisistki z Wuhan nieprawdopodobny.

Warto przypomnieć, że niewiele wcześniej druga Chinka, Jie Zheng (27 l.) nie dała  szans pogromczyni Szarapowej, Marii Kirilenko 6:1,6:3.

Filigranowa (164 cm/57 kg) zawodniczka to prawdziwa "ściana" odbijająca wszystko co przeleci na jej stronę siatki. Jie Zhang wygrał Australian Open w roku 2006, ale w deblowej parze z Yan Zi. Teraz robi furorę w grze pojedynczej, ale przyjdzie jej zdawać egzamin przed samą Justine Henin.

Czy postawa Chinek w tegorocznym Australian Open to dla was zaskoczenie?

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze