W pierwszym z półfinałów ogromną rolę odegrała fizyczna przewaga Rosjanki. Wyższa o 23 cm i cięższa o 15 kg Safina wręcz rozstrzeliwała filigranową Słowaczkę (160 cm/55 kg) Cibulkovą potężnymi uderzeniami piłki - 6:3, 6:3 - mecz bez historii. Odchudzona ostatnio i przez to bardziej ruchliwa Swieta Kuzniecowa trafiła w Stosur na rywalkę upartą i inteligentną. Samantha odebrała jej seta i zmusiła do 2,25 godziny ciężkiej pracy na korcie.
Safina i Kuzniecowa grały w tym roku dwukrotnie. Raz wygrała Dinara, raz Swietłana. A w Paryżu...