Agnieszka Radwańska od wielu lat obchodziła urodziny zawsze w tym samym miejscu - na gorącej pustyni w Kalifornii. Co rok 6 marca wraz z rywalkami z tenisowego kortu przygotowywała się do startującego turnieju WTA w Indian Wells. Znana ze słabości do słodyczy Isia zawsze wraz z gromadką polskich przyjaciół wyskakiwała do ulubionej restauracji Cheescake Factory, gdzie w swoje święto mogła najeść się ulubionych serników. - Bardzo lubię słodycze, a serniki i czekoladę po prostu uwielbiam. Dzień bez czekolady to dzień stracony! - żartowała Agnieszka Radwańska.
Polecany artykuł:
W tym roku po raz pierwszy od dawna Radwańskiej zabraknie w Indian Wells. Agnieszka skończyła karierę i 30. urodziny świętuje nie na amerykańskim turnieju ale w Polsce. Nie ma jednak mowy o leniuchowaniu i nadmiernej zabawie. Isia walczy w najnowszej edycji "Tańca z gwiazdami", więc nawet w urodziny ciężko trenuje, przygotowując się do drugiego odcinka, który zobaczymy w telewizji Polsat już w najbliższy piątek. "Urodziny czy nie, trzeba tańczyć. Przynajmniej przerwy są z..." - napisała Radwańska w komentarzu do zdjęcia, na którym siedzi na parkiecie, wcinając ulubione ciasto. Obok niej leży okazały bukiet róż - prezent z okazji 30. urodzin. Naszej tenisowej gwieździe życzymy samych sukcesów i dużo zdrowia!