Świątek może dać zwycięstwo Polsce w BJKC
Iga Świątek po wygraniu WTA Finals w 2023 roku wróciła na pozycję liderki rankingu WTA i wydaje się, że znów długo jej nie odda. Jej główna rywalka, Aryna Sabalenka, po wygraniu Australian Open radzi sobie zdecydowanie słabiej od Polki i póki co musi bardziej oglądać się za siebie, niż myśleć o dogonieniu naszej reprezentantki. Obecnie Iga Świątek startuje jednak nie w cyklu WTA, a wspiera reprezentację Polski w Billie Jean King Cup. 22-latka wygrała z Simoną Waltert, dając prowadzenie, które potwierdziła później Magdalena Fręch po niemal 3-godzinnym boju z Celine Naef (WTA 148.). Przy prowadzeniu 2:0 wystarczy, że teraz Świątek pokona Naef, by zapewnić zwycięstwo naszej reprezentacji, a tym samym udział w finałach Billie Jean King Cup.
Zaskakujące wyznanie Igi Świątek o rywalkach
Po zwycięstwie nad Waltert Iga Świątek wzięła udział w konferencji prasowej. To właśnie tam przyznała, że... nie wiedziała, w jaki sposób będzie grała jej rywalka, bowiem nie ogląda ona występów swoich rywalek! – Nigdy nie oglądam filmów moich przeciwniczek. Zawsze skupiam się na sobie. Ale kapitan dał mi kilka wskazówek – zdradziła liderka rankingu WTA. Dla wielu fanów może to być duże zaskoczenie, bo czytanie gry przeciwnika jest jednym z ważniejszych aspektów w wielu sportach indywidualnych i zespołowych. Póki co jednak taktyka Igi Świątek raczej działa, patrząc po jej wybitnych wynikach.
Iga Świątek odniosła się także do faktu, że od dłuższego czasu nie występowała w Billie Jean King Cup. – Niestety kalendarz nie zawsze pozwala na grę w Billie Jean King Cup. Czasami nie byłoby to rozsądne. Ale teraz wszystko pasuje, ponieważ w przyszłym tygodniu będzie rywalizować w Stuttgarcie, niedaleko. Zawsze lubię reprezentować polskie barwy – podkreśliła wyraźnie tenisistka.
Listen on Spreaker.