Celem najlepszych tenisistek i tenisistek na świecie jest obecnie przygotowanie się do ostatniego turnieju wielkoszlemowego w tym roku, którym tradycyjnie będzie US Open. Tytułu na kortach w Nowym Jorku będzie Iga Świątek. W grę wchodzi nie tylko batalia o prestiżową nagrodę, ale również o utrzymanie pozycji nr 1 w światowym rankingu. Polkę nieustannie naciska Aryna Sabalenka.
Sabalenka może obejść się smakiem. Świątek znów to zrobiła
W trwającym sezonie było już parę sytuacji, w których reprezentantka Białorusi mogła wyprzedzić Świątek, ale Polka nie zamierza tak łatwo oddawać liderowania. Potwierdza się to również podczas turnieju w Montrealu. Reprezentantka biało-czerwonych zmagania zaczęła od II rundy i zmierzyła się do tej pory z dwiema rywalkami. Karolina Pliskova i Karolina Muchova zostały odprawione z kwitkiem przez Świątek.
Dojście do ćwierćfinału turnieju w Montrealu oznacza, że przynajmniej w najbliższych tygodniach reprezentantka Polski nie straci pozycji numer jeden w rankingu WTA. Nawet jeśli Sabalenka wygrałaby w Kanadzie, na ten moment nic jej to nie da. Pod względem długoterminowym najważniejszym turniejem dla Świątek będzie US Open, gdyż będzie tam broniła dużej liczby punktów. Na razie jednak może nadal cieszyć się pozycją nr 1 w światowym rankingu.