W ostatnich latach świat sportu zmieniał się bardzo dynamicznie i zdecydowanie więcej talentów z biedniejszych części świata ma szansę przebić się w globalnej rywalizacji. Selima Sfar przyszła jednak na świat w 1977 roku i w tych latach zrobić karierę nie było łatwo. Sfar chcąc zostać profesjonalną tenisistką musiała opuścić Tunezję już w wieku 12 lat i wyprowadziła się do Francji, gdzie od razu trafiła pod skrzydła uznanego trenera Regisa de Camareta w szkole tenisowej Biarritz. Po latach okazało się, że de Camaret w zasadzie już na samym początku pobytu Sfar we Francji zaczął ją wykorzystywać seksualnie, a jej koszmar trwał przez kolejne kilka lat.
Szokujące wyznanie byłe tenisistki. Trener gwałcił ją od 12. roku życia
Tunezyjka opowiedziała o swoich przeżyciach w rozmowie z francuskim „L'Equipe”. Jej koszmar zaczął się w wieku 12 lat, gdy przyleciała do Bordeaux. Z lotniska odebrał ją właśnie Regis de Camaret i zawiózł do swojej posiadłości. Słynny francuski trener zaczął molestować Sfar jeszcze w trakcie drogi z lotniska. – W połowie podróży, była pierwsza w nocy, zatrzymał się na poboczu drogi i zaczął mnie dotykać, robić mi różne rzeczy. Wtedy nawet nie wiedziałam, co się dzieje, nic nie rozumiałam. 35 lat temu były inne czasy. 12 lat wtedy to nie to samo, co 12 lat teraz. Wiedziałam tylko, że jestem z jednym z najlepszych trenerów na świecie – opowiada Sfar.
To był dopiero początek koszmaru, a po raz pierwszy młoda tenisistka została zgwałcona już pierwszej nocy. – Dotarliśmy do niego późno. Na górze była jego córka i sypialnia, ja spałam na rozkładanej sofie na dole. Poszłam spać i godzinę lub dwie później obudziłam się, gdy mnie dotykał. Bardzo szybko przeszedł od dotykania do gwałtu. Byłam sparaliżowana, nie mogłam się ruszyć – wyznała Tunezyjka.
Piekło Selimy Sfar trwało przez kolejne kilka lat, aż w końcu tenisistka postanowiła to przerwać i wyprowadziła się do Londynu. – Kiedy miałam 16-17 lat, zacząłem się buntować. Nie mogłam już tego znieść. Poczułam straszną wściekłość, smutek. Nie chciałam już z nim trenować, nie mogłam (...) Postanowiłam więc pojechać do Londynu i nie mieć więcej trenera – dodała.
Długie lata Selima Sfar ukrywała w sobie traumę z dzieciństwa
Tunezyjka nie odnosiła wielkich sukcesów na arenie międzynarodowej, jednak w 2001 roku awansowała do pierwszej setki rankingu WTA. Swoją karierę zakończyła w 2008 roku. O swoim koszmarze była w stanie opowiedzieć dopiero po wielu latach od tych strasznych wydarzeń. – 25 lat zajęło mi przyznanie się do tego przed samą sobą, a 35 lat mówienie o tym publicznie. Nie masz pojęcia, jaki ból czułam za każdym razem, gdy to słyszałam, jaki odczuwałam wstyd. Podczas procesu przypomniałam sobie piekło, którego doświadczyłam i mroczne myśli, które pojawiły się w mojej głowie – wyjawiła Sfar.
Regis de Camaret w 2014 roku został skazany na 10 lat więzienia za gwałt na dwóch nieletnich zawodniczkach w klubie w Saint-Tropez. Więzienie opuścił jednak dużo wcześniej - w sierpniu 2019 roku.