Iga Świątek była największą gwiazdą dwóch turniejów WTA 250 w Warszawie, a przed rokiem jako liderka światowego rankingu zdołała wygrać całą imprezę. Polscy kibice mogli dopingować swoją idolkę na żywo, ale na kortach Legii Warszawa pojawiły się też m.in. Karolina Muchova, Linda Noskova, Yanina Wickmayer czy Katerina Siniakova. Już kilka miesięcy temu potwierdziło się, że w tym sezonie warszawski turniej nie znalazł miejsca w kalendarzu, co znacznie skomplikowało możliwości kibiców, aby obejrzeć Świątek. Nie była to też dobra informacja dla tenisa w Polsce ogólnie, jednak na szczęście udało się rozwiązać chociaż jeden z tych problemów. W dniach 5-10 sierpnia w Warszawie odbędzie się turniej WTA 125 z pulą nagród o wartości 115 tysięcy dolarów.
Tym samym Warszawa przejęła imprezę, która rok temu odbyła się w Kozerkach. Niestety, niższa ranga turnieju i niefortunny termin każe zapomnieć o występie Świątek przed własną publicznością. Zaledwie dzień przed startem Polish Open zakończy się dopiero turniej olimpijski w Paryżu (27 lipca - 4 sierpnia). Najlepsze tenisistki będą miały też na horyzoncie bardziej prestiżowe starty. Już 6 sierpnia rozpocznie się turniej WTA 1000 w Toronto, a tydzień później impreza podobnej rangi w Cincinnati. To tam należy spodziewać się występów Świątek, choć niewykluczone, że raszynianka pojawi się na trybunach w Warszawie przed wylotem za ocean.
Turniej rangi WTA 125 w Warszawie będzie raczej szansą dla młodych polskich tenisistek, by zagrać z wyżej notowanymi rywalkami. Niewykluczone, że w drabince znajdzie się miejsce dla kilku zawodniczek z TOP100 światowego rankingu. Przed rokiem najlepsza w Kozerkach była Dajana Jastremska, która na początku tego roku doszła do półfinału Australian Open.