Upadek piękności

2009-01-20 5:30

Już w pierwszej rundzie odpadła z Australian Open (przegrała 1:6, 4:6 z Mirzą), zaraz wypadnie z pierwszej setki światowego rankingu. Marta Domachowska (23 l.) od dłuższego czasu podejmuje prawie same złe decyzje. Ma szczęście w miłości (z byłym pływackim mistrzem świata Pawłem Korzeniowskim), ale sportowo znów znalazła się na dnie.

Jej kariera przypomina przejażdżkę kolejką górską - w górę, w dół, w górę, w dół. Dobijała do pierwszej "30" rankingu, kiedy wszystko się posypało. Z dnia na dzień zwolniła trenera, potem kolejnego. Plotkowano, że z oboma łączyło ją znacznie więcej niż wspólne treningi. Jeszcze inna trenerka - Iwona Kuczyńska - też została wyrzucona z pracy w dziwnych okolicznościach. Efekt był taki, że Marta znalazła się przy końcu drugiej setki rankingu.

To było rok temu. I wtedy zaczął się wielki marsz z powrotem na szczyt. Startując od kwalifikacji, wygrała turniej ITF w Poitiers. Potem jak burza przeszła eliminacje Australian Open i dotarła aż do 4. rundy, gdzie nieznacznie przegrała z Venus Williams.

Domachowska w wielkim stylu wróciła do pierwszej setki rankingu i... rozstała się z trenerem Pawłem Ostrowskim. Od tamtej chwili tylko w jednym turnieju wygrała więcej niż jeden mecz (2 - na Bali).

Po przegranej z Mirzą już za kilka dni spadnie blisko 110. pozycji w rankingu. A to oznacza, że znów będzie musiała grać w podrzędnych zawodach za małe pieniądze.

Niedawno - aby znaleźć nowych sponsorów - związała się z dużą agencją menedżerską Renaissance Tennis. A ta zaproponowała "Super Expressowi" kupno zdjęć Domachowskiej za... tysiąc dolarów! Menedżer Marcin Matysik chyba zdał sobie sprawę, że palnął głupstwo, więc zaoferował nam ekskluzywny wywiad z zawodniczką. - Proponuję 30 stycznia, chyba że Marta będzie wtedy grała półfinał Australian Open - napisał w e-mailu.

Kilka miesięcy temu nowojorski oddział PLL LOT był zainteresowany współpracą reklamową z polską tenisistką. Nikt z obozu Domachowskiej... nie wykonał jednak nawet telefonu w tej sprawie. Olewanie poważnych sponsorów to śmiertelny grzech - teraz się mści. Domachowska znów szuka sponsora. Bezskutecznie.

Co dalej z karierą Marty? Jeśli nie zatrudni poważnych trenerów - wkrótce może wypaść nie tylko z setki WTA, ale w ogóle z profesjonalnego tenisa.

Ale jest też nadzieja. Marta kilka dni temu wyjaśniała w wywiadzie, skąd się wzięła jej świetna forma rok temu. - Był taki moment, że wszyscy machnęli na mnie ręką i stwierdzili, że z Domachowskiej nic już nie będzie. Grałam wtedy na luzie, bo nikt we mnie nie wierzył - tłumaczyła.

Błędy Marty (i jej doradców)

Marzec 2005

- trener Tomas Janda zostaje zwolniony... SMS-em

Maj 2006

- Paolo Cannova wylatuje z pracy. Marta dowiaduje się o tym... z prasy. Plotkuje się o romansie zawodniczki z trenerem

Lipiec 2008

- zerwanie współpracy z Pawłem Ostrowskim, który wielokrotnie pomagał Marcie w trudnych chwilach, nie biorąc za to pieniędzy

Wrzesień 2008

- mimo braku sponsora Marta nawet nie reaguje na propozycję LOT-u

Rankingi Domachowskiej

I 2004 - 250

X 2004 - 100

VI 2005 - 52

III 2006 - 42

IV 2006 - 37

V 2006 - 60

X 2006 - 84

II 2007 - 107

IV 2007 - 187

XII 2007 - 196

II 2008 - 79

IX 2008 - 51

II 2009 - ok. 110

Wieści z Australian Open: sensacje, mordercze pojedynki, niezwykle udane powroty Kuzyn Kurnikowej zlał gwiazdora

Tego nikt się nie spodziewał. Były lider światowego rankingu Carlos Moya (33 l.) odpadł już w pierwszej rundzie. Hiszpański gwiazdor sensacyjnie przegrał 3:6, 1:6, 6:7 (6-8) z Jewgienijem Korolewem (21 l.). Młody Rosjanin (kuzyn słynnej Anny Kurnikowej) do turnieju głównego przebijał się z kwalifikacji.

- Wygrać z takim rywalem to wielkie przeżycie, zawsze bardzo szanowałem Carlosa - mówił poruszony po meczu. JC

Karolina Woźniacki zdała egzamin

Znakomicie zaczęła turniej pochodząca z Polski Karolina Woźniacki (19 l.). Reprezentantka Danii pokonała 6:3, 6:2 Shahar Peer (22 l.). Przedstawicielka Izraela dwa lata temu w Melbourne grała w ćwierćfinale i nie zamierzała tanio sprzedać skóry. Na znakomitą grę Karoliny nie potrafiła jednak znaleźć recepty.

Jelena Dokić znów zaczęła wygrywać

W 2002 roku była 4. rakietą świata. Rok temu spadła aż do siódmej setki. Teraz Jelena Dokić (26 l.) znów próbuje wrócić na szczyt. W Australian Open gra dzięki "dzikiej karcie", wczoraj pokonała 6:2, 3:6, 6:4 Tamirę Paszek (19 l.). To było jej pierwsze zwycięstwo w turnieju wielkoszlemowym od... sześciu lat! - Ależ długo na to czekałam - nie ukrywa Dokić.

Maraton szczęśliwy dla Mullera

Ależ trzeba mieć zdrowie, żeby grać przez prawie 5 godzin w 30-stopniowym upale! Gilles Muller (26 l.) i Feliciano Lopez (28 l.) potrzebowali pięciu setów, by rozstrzygnąć, który jest lepszy. Niespodziewanie wygrał Muller, który jest notowany o 59 miejsc niżej w rankingu. Wynik 6:3, 7:6 (7-5), 4:6, 4:6, 16-14 mówi sam za siebie: to był morderczy pojedynek.

Najnowsze