Agnieszka Radwańska z Roland Garros odpadła w III rundze po bardzo słabej grze w spotkaniu z Alize Cornet (2:6, 1:6). Faktem jest jednak, że do Paryża poleciała bez odpowiednich przygotowań. Powodem była kontuzja. Zwraca na to uwagę Ula Radwańska.
- Agnieszka przyzwyczaiła nas, że dociera wysoko, jest w finałach bądź wygrywa całe turnieje. Jeśli jednak jej nie pójdzie, to od razu wysyłają ją na emeryturę. To jest nie fair! Wiadomo, że ona też ma swoje problemy zdrowotne, ostatnio dokucza jej stopa, więc nie mogła dobrze przygotować się do startu w Paryżu. Do tego ziemia to nie jest jej ulubiona nawierzchnia. Na pewno przeżyła tę porażkę, ale się nie poddaje, bo przede wszystkim celuje w Wimbledon. To jej priorytet! - powiedziała "PS" młodsza z sióst Radwańskich.
Urszula z powodów zdrowotnych (przebyta mononukleoza) znów zawiesiła karierę, ale zapowiada, że wkrótce wróci do rywalizacji. Agnieszka w ostatniej chwili wycofała się z turnieju w holenderskim Den Bosch. Do rywalizacji ma wrócić za tydzień w Birmingham i to będzie jej pierwszy w sezonie występ na ulubionej trawie. W rankingu WTA zajmuje wciąż 10. miejsce. W Top-15 jest nieprzerwanie od maja 2008 roku, zdecydowanie najdłużej wśród tenisistek.