Roger Federer

i

Autor: Eastnews Roger Federer

US Open. Abdykacja Króla Rogera

2013-09-04 4:00

Z nowojorskiego nieba pada nie tylko deszcz, który skutecznie paraliżuje zawody. W poniedziałkowy wieczór spadła również gwiazda Rogera Federera (32 l.). Najbardziej utytułowany tenisista w historii w IV rundzie US Open przegrał 6:7(3), 3:6, 4:6 z Hiszpanem Tommym Robredo i chyba tylko najwięksi fani Szwajcara wierzą jeszcze, że uda mu się kiedyś wrócić na szczyt.

- Nie byłem w stanie zagrać tenisa, który wszyscy chcieli oglądać. Z wieloma rzeczami miałem problemy, zmarnowałem mnóstwo szans, nie potrafiłem złapać rytmu. Mam wrażenie, że pokonałem samego siebie, choć oczywiście Tommy też wykonał kawał świetnej roboty. Przebijał piłkę, utrzymywał ją w grze, czekając na to, co zrobię. A ja nie mogłem zrobić nic. To było potwornie frustrujące - mówił smutno Federer.

"Król Roger" zaliczy pierwszy od 2002 roku sezon, w którym nie zagra w ani jednym finale turnieju Wielkiego Szlema. Ale zapowiedział, że nie złoży broni.

- Muszę pracować jeszcze ciężej i wrócić silniejszy. Mogę grać lepiej, jestem o tym przekonany - powiedział, ale takim tonem, jakby sam już w to nie wierzył.

Złośliwi mówią, że wypalonego zupełnie Szwajcara na korcie trzymają już tylko gigantyczne kontrakty reklamowe (Gillette, Nike, Wilson, Credit Suisse), dzięki którym kasuje ok. 50 milionów dolarów rocznie...

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze