Sabalenka zagra w kolejnej rundzie turnieju we Stuttgarcie i zmierzy się z lepszą spotkania Marketa Vondrousova - Anastazja Potapowa. Mecz o awans z Paulą Badosą przysporzył jej wiele emocji, a było to drugie spotkanie obu tenisistek w ostatnim czasie. W marcu w Miami wiceliderka rankingu ograła Hiszpankę w dwusetowym pojedynku.
Tym razem mecz trwał trzy sety. Prawie trzy sety. Badosa poddała mecz w trzeciej partii, gdy na tablicy wyników było 6:7(4), 6:4, 3:3. W połowie decydującego o awansie do ćwierćfinału seta Badosa zaczęła zmagać się z urazem. Nie miała siły kontynuować gry i najnormalniej świecie się rozkleiła. Poleciały łzy, a cała Badosa w ramiona Sabalenki. Obie panie mocno się wyściskały.
Jak policzył dziennik "Marca", był to 33 mecz Badosy, który został przerwany przed ostatnią piłką z powodu problemów zdrowotnych Hiszpanki. Całkiem niedawno Badosa była w ścisłej czołówce rankingu WTA, w Stuttgarcie grała w roli tenisistki z 93. miejsca rankingu. Istnieje zagrożenie, że wypadnie z czołowej setki.
Dla Sabalenki był to pierwszy mecz w turnieju, wcześniej miała wolny los. W ostatnich trzech sezonach trzy razy była w finale w Stuttgarcie, ale żadnego z nich nie wygrała (dwa razy przegrała ze Świątek).