Wpadka przed meczem Świątek - Aleksandrowa. Sędzia nie był gotowy
Iga Świątek przyleciała do Dohy po krótkiej przerwie po nieudanym Australian Open. To właśnie w stolicy Kataru wznowiła sezon i zrobiła to w imponującym stylu. Raszynianka uchodzi za specjalistkę od gry w Dosze - triumfowała tam w dwóch ostatnich edycjach i za każdym razem wręcz demolowała kolejne rywalki. W tym roku z niszczycielską siłą Świątek musiała już pogodzić się Sorana Cirstea, która w drugiej rundzie w godzinę ugrała z Polką zaledwie dwa gemy. To zwycięstwo pozwoliło najlepszej tenisistce świata awansować do 1/8 finału. W starciu o ćwierćfinał jej rywalką została Jekaterina Aleksandrowa. Dosłownie w ostatniej chwili przed ich meczem doszło do sporej wpadki.
Wielka konsternacja przed meczem Igi Świątek w Katarze. Wpadka sędziego
Obie tenisistki musiały trochę poczekać z wyjściem na kort, bo wcześniejszy mecz Jeleny Rybakiny z Emmą Navarro zakończył się dopiero po trzecim secie. Ostatecznie chwilę przed godziną 18 czasu polskiego Świątek i Aleksandrowa pojawiły się na korcie. Tradycyjnie przystąpiły do ceremonii losowania, która w Dosze jest wyjątkowa. Zwyczajowy rzut monetą zastępuje... elektroniczna wersja tego losowania. I właśnie przez to doszło do sporej wpadki.
Sędzia główny meczu Świątek - Aleksandrowa prowadził standardową procedurę, ale gdy chciał przejść do elektronicznego losowania, musiał się wstrzymać. System przez jakiś czas nie działał, a arbiter nie był na to przygotowany. W związku z tym musiał rozpocząć procedurę od nowa, by wyłonić zawodniczkę, która wybierze serwis lub return. Na szczęście za drugim razem wszystko się udało i tenisistki mogły zacząć walkę o ćwierćfinał w Dosze. Nie umknęło to jednak kibicom, którzy komentowali zamieszanie w mediach społecznościowych. "Elektroniczny rzut monetą - naprawdę??? Zbyt daleko posuwamy się z tym postępem technologicznym" - czytamy.