Przed meczem trzeciej rundy Wimbledonu Jerzy Janowicz powiedział prorocze słowa o swoim przeciwniku. - On jest nieprzewidywalny. Albo zagra genialnie, albo tragicznie - mówił o Francuzie Polak. Niestety, w tym spotkaniu sprawdziła się ta pierwsza opcja. Paire zagrał jak profesor, z dużym luzem. Uderzał jakby od niechcenia, a trafiał idealnie, szczególnie pierwszym serwisem.
Tego zabrakło z kolei Janowiczowi, który tak znakomicie podawał w poprzednim spotkaniu. Tym razem miał tylko 52 procent trafianych pierwszych serwisów. To było za mało, aby nawiązać wyrównaną walkę. Tylko w drugim secie udało mu się doprowadzić do tie-breaka, którego niestety dość łatwo przegrał. Na dodatek, nasz tenisista nie wykorzystał żadnego z siedmiu break-pointów.
Paire wymęczył Janowicza genialnymi skrótami. W pewnym momencie Polak nawet przestał biegać do siatki, bo miał już dość kolejnych sztuczek Francuza. Porażka oznacza, że łodzianin nie spotka się w kolejnej rundzie z Andym Murrayem.
Wimbledon 2017 - III runda:
Jerzy Janowicz - Benoit Paire 0:3 - 2:6, 6:7 (3-7), 3:6