Jerzy Janowicz odpadł z Wimbledonu już w pierwszej rundzie - uległ nieznanemu szerzej Turkowi Marselowi Ilhanowi. Z zawodnika, który dwa lata temu walczył w Londynie o finał z Andy Murrayem, został już tylko cień. Janowicz na korcie momentami zachowywał się nieelegancko, a w sali konferencyjne poprosił o wyjście jednego z dziennikarzy. - W krótkiej perspektywie taka postawa może być interesująca, bo wszyscy o tym mówią. Jednak sponsorzy nie lubią nieobliczalnych zawodników, bo ci stanowią zagrożenie. Janowiczowi będzie trudno utrzymać obecne kontrakty. Zwłaszcza jeśli takie zachowanie idzie w parze z coraz słabszą formą sportową - ocenił w rozmowie z x-news Jakub Węglarski, ekspert ds. marketingu sportowego.
Agnieszka Radwańska - Alja Tomljanović na Wimledonie. Gdzie oglądać w TV?
W obronie Jerzego Janowicza stanął ojciec. - Nie byłem na konferencji prasowej, więc trudno mi się odnieść do tej sytuacji. Być może, jeśli próbował go wyprosić, to miał jakiś powód - skomentował Janowicz senior.
- Jerzy nie jest skłócony z żadnym dziennikarzem! Lubi dziennikarzy. Lubi udzielać wywiadów. Oczywiście jeśli to nie koliduje z pracą, treningiem, meczem. Nie ma żadnego problemu - zapewnił ojciec tenisisty.
W turnieju głównym, z Polaków, została już tylko Agnieszka Radwańska. W czwartek powalczy o awans do III rundy, a jej rywalką będzie Alja Tomljanović.