Spotkanie obaj zawodnicy rozpoczęli bardzo skoncentrowani i w pierwszej partii meczu oglądaliśmy bardzo mało niewymuszonych błędów i dużo ładnych uderzeń kończących. W końcówce seta Roddick wykorzystał chwilową dekoncentrację Federera i, przełamując go, wygrał 7:5.
W partii drugiej panowie skrupulatnie pilnowali własnego podania, toteż do rozstrzygnięcia jej konieczny był tie-break. W tej wojnie nerwów Amerykanin prowadził już 6:2 i miał 4 piłki setowe i dużą przewagę psychologiczną. Jednak wysokie prowadzenie nie powstrzymało Federera, który wygrał 6 kolejnych piłek, a w konsekwencji seta 7:6(6).
Podobny przebieg miała następna odsłona finałowego pojedynku. Zawodnicy utrzymali swoje podania i musiał zostać rozegrany drugi tego dnia tie-break. Tym razem to Szwajcar szybko wyszedł na prowadzenie, jednak w odróżnieniu od Roddicka zachował należyty poziom koncentracji i zwyciężył 7:6(5).
Na początku czwartego seta tenisista z Teksasu zdołał przełamać serwis Federera i grając bardzo uważnie, dowiózł wypracowanego breaka, wygrywając 6:3.
O tytule rozstrzygał piąty set. Trwała w nim zażarta walka, której celem było zdobycie przewagi dwóch gemów. Udało się to dopiero w... 30. gemie! Federer wygrał do czternastu.
Za triumf w Londynie Szwajcar otrzyma 850 tys. funtów. Roddick musi zadowolić się połową tej kwoty. Dla zawodnika z Bazylei była to już szósta wygrana na wimbledońskiej trawie - wcześniej zwyciężał tu w latach 2003-2007. Jego supremację przerwał w zeszłym roku wielki nieobecny tegorocznej edycji, lider rankingu ATP Rafael Nadal.
Wynik finału:
Roger Federer (Szwajcaria, 2) - Andy Roddick (USA, 6) 5:7, 7:6(6), 7:6(5), 3:6, 16:14
Wimbledon: Morderczy finał dla Federera
2009-07-05
21:55
Po morderczym finale Roger Federer zdobył swój 15. tytuł wielkoszlemowy. W pięciu długich setach pokonał Andy'ego Roddicka.