Właśnie jej wola walki jest najbardziej godna podziwu. Wielkie brawa dla niej za postawę, bo w poprzednich turniejach brakowało jej trochę waleczności i zaciętości. Szkoda trzeciego seta, bo Isia prowadziła już 2:0. Wtedy jednak presja zeszła z Kuzniecowej i Rosjanka zaczęła grać znakomicie.
Moim zdaniem Agnieszka nic nie zmieniła w swojej grze. Jest coraz lepsza, bo ma coraz więcej doświadczenia. Poprawiła tylko serwis, który był jej najsłabszym punktem. Teraz jest regularny, świetny technicznie i coraz trudniejszy do odbioru dla rywalek.