Dla reprezentanta Polski debiutancki sezon w najlepszej koszykarskiej lidze świata jest wspaniały. Docenili to eksperci (- Absolutnie nie spodziewałem się, że z miejsca będzie się tak mocno rozpychał łokciami, jak to robi w tej chwili – mówił „Super Expressowi” Cezary Trybański, pierwszy Polak w NBA) i organizatorzy All Star Weekend ligi NBA, zapraszając Sochana do udziału w Meczu Wschodzących Gwiazd. Coroczne święto koszykówki odbędzie się w dniach 17-19 lutego, gościć je będzie hala Vivint Arena w Salt Lake City, gdzie na co dzień grają Utah Jazz. Polaka zobaczymy w akcji już pierwszego dnia (w Polsce będzie to noc z piątku na sobotę).
No właśnie; pytanie, czy wydarzenia minionej nocy nie postawią pod znakiem zapytania jego występu w wielkim spotkaniu „pierwszoroczniaków”. W pierwszych minutach spotkania z „Królami” Sochan upadł na plecy po starciu z Domantasem Sabonisem. Potem zaś parokrotnie łapał się za dolną część pleców, zwłaszcza po próbach wykonywania zwodów. Ostatecznie jeszcze przed końcem siódmej minuty gry zszedł do szatni i już się na parkiecie nie pojawił.
Mecz z Kings ułożył się pechowo dla gospodarzy, gdyż w pierwszej kwarcie stracili nie tylko Sochana, ale też czołowego strzelca Tre Jonesa, który spędził na parkiecie ledwie dziewięć minut. Spurs doznali siódmej z rzędu, a 38. w sezonie porażki. W dorobku mają 14 wygranych, co wystarcza do przedostatniego miejsca w Konferencji Zachodniej.
Klub do tej pory nie przekazał żadnego komunikatu dotyczącego stanu zdrowia obu zawodników.