DaJuan Gordon w samej końcówce meczu derbowego między dwoma zespołami z Kansas przechwycił piłkę. Choć jego drużyna przegrywała 22 punktami, to i tak popędził w stronę kosza i chciał zmniejszyć rozmiary porażki. Pomimo kilku sekund do zakończenia spotkania, zdobycie dwóch oczek było dla niego ważne.
Silvio De Sousa, który stracił piłkę, popędził za rywalem i zablokował go w efektowny sposób. Adrenalina udzieliła mu się do tego stopnia, że zaczął przesadnie cieszyć się nad pokonanym przeciwnikiem. Po chwili obaj skoczyli sobie do gardeł, rozpoczynając szaleńczą bójkę między ekipami.
Wojna między lokalnymi drużynami szybko przeniosła się w okolice trybun! W ruch poszły pięści, a jeden z zawodników chciał nawet użyć... krzesełka. Szybko został jednak powstrzymany przez jednego z członków sztabu szkoleniowego. Na szczęście kibice szybko oddalili się od zadymy i żaden z nich ostatecznie nie ucierpiał.
Władze zapowiedziały już przyjrzenie się sprawie i wyciągnięcie odpowiednich konsekwencji. - Powinniśmy tego uniknąć. To prawdopodobnie moja wina. Kazałem im nie faulować, ale to młodzi chłopcy i chcą grać twardo. Byli rozczarowani i sfrustrowani - komentował trener drużyny "Wildcats", Bruce Weber cytowany przez Kansas.com. Na razie nie wiadomo, jakie kary zostaną nałożone na koszykarzy.