- Miasto jest zupełnie inne niż Phoenix. Jest wielkie, temperatura jest niższa, ale cieszę się, że tu jestem, na pewno się szybko przyzwyczaję – rozpoczął reprezentant Polski.
- Na pewno będę musiał szybciej biegać, żeby nadążyć za rozgrywającym Johnem Wallem. Chciałbym, żebyśmy mogli ze sobą grać akcje typu „pick-and-roll”. John to świetny gracz, mam nadzieję, że będę w stanie mu pomóc, a on pomoże mi. Chcę dobrze grać w obronie, wnieść do drużyny energię i twardość. To druga zmiana klubu w mojej karierze w NBA. Poprzednio, gdy przechodziłem z Orlando do Phoenix, dostałem 4 czy 5 esemesów. Dwie doby temu było ze 25 wiadomości. To pokazuje, że zostałem dobrze przyjęty. Gracze Wizards wysłali mi ciepłe słowa, to było miłe. Dzięki temu już czuję się jak członek rodziny. Muszę się teraz odpłacić dobrą grą – zapowiada Gortat.
Pierwszy wywiad i fragmenty poniedziałkowego treningu w barwach Wizards: