- Bądź dzielny! - dodawał mu otuchy jego ochroniarz, gdy pracownica Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa we Wrocławiu wbijała igłę w ramię zawodnika Orlando Magic. Reprezentant Polski, który przyjechał na Dolny Śląsk, by trenować z dziećmi w ramach akcji CAMP 2009 i promować wrześniowe mistrzostwa Europy, od razu zdecydował się też wziąć udział w akcji propagującej oddawanie krwi i szpiku.
- Już kiedyś oddawałem krew, a jak tylko usłyszałem, że mogę to zrobić także tutaj, w ramach tej akcji, to się nie zastanawiałem. Naprawdę warto robić coś dla innych - powiedział koszykarz, po czym krzyknął do tłumu wrocławian, którzy przyszli zobaczyć polskiego jedynaka w NBA: - Ja nie żałuję swojej krwi ani szpiku, nie zachowuję ich tylko dla siebie. Zróbcie Państwo to samo!