Gortat już w 2005 r. został wybrany w drafcie NBA. Na debiut w najlepszej lidze świata musiał poczekać niemal 3 lata, bowiem ten nadszedł w marcu 2008 r. Przez ten czas związany był z Orlando Magic, a gra dla „Magików” wiązała się z największymi sukcesami w jego karierze. 3 lata z rzędu polski center grał w play-offach, a w sezonie 2008/09 zagrał w wielkim finale NBA z Los Angeles Lakers. Łodzianin dokonał tego jako jedyny Polak w historii, a w Orlando był jednym z kluczowych zawodników. Nie wychodził w pierwszej piątce, ale w niemal każdym meczu otrzymywał swoją szansę. Następnie dwumetrowiec trafił do Phoenix Suns, gdzie odgrywał jeszcze większą rolę, ale drużyna nie osiągnęła dobrych wyników. Karierę kontynuował w Washington Wizards, a w stolicy USA ponownie rywalizował o najwyższe cele. Przez 5 lat czterokrotnie wystąpił w play-offach, a „Czarodzieje” w pełni mu zaufali. Właśnie w Waszyngtonie podpisał największy kontrakt i zyskał największe uznanie, za które odwdzięczył się pomocą w powrocie do gry o mistrzostwo po kilku suchych latach. Zakończenie kariery Gortat ogłosił po niepełnym sezonie występów dla Los Angeles Clippers. Mimo wszystko, koszykarz odczuwa największy sentyment do Florydy, na której przypadła go niespodziewana sytuacja.
Marcin Gortat może wystąpić w FAME MMA. Mogłaby go przekonać fura kasy. Wiemy, ile by chciał
W galerii poniżej możecie poznać piękną wybrankę serca Marcina Gortata:
Tysiąc dolarów za paliwo
Gortat korzysta z życia po zakończeniu kariery. Poza działalnością typowo koszykarską, promuje polską kulturę w Stanach Zjednoczonych. Dba o rozwój najmłodszych, ale w wolnych chwilach cieszy się luksusami, na które zapracował przez wiele lat koszykarskiej kariery. W ostatnim czasie głośno zrobiło się o jego związku z Żanetą Stanisławską, którą poślubił. Para ewidentnie darzy się wielką miłością, ale nawet ukochana nie uchroniła byłego koszykarza przed poważną wtopą.
LeBron James kazał wyrzucić kibiców z hali. Burza w internecie: „LeKapuś”! [WIDEO]
- Ok, teraz serio. Skończyło mi się paliwo w łodzi na środku jeziora w Orlando. Pierwsza osoba, która dostarczy mi pół galona benzyny, zarobi tysiąc dolarów! – napisał na Twitterze Gortat. Po chwili opublikował zdjęcie potwierdzające autentyczność wpisu, a ostatecznie uratowała go kobieta na innej łodzi, która odholowała go w bezpieczne miejsce.