Marcin Gortat na parkiecie przebywał krócej niż w poprzednich meczach. "Polski Młot" zaprezentował się kibicom przez dwadzieścia sześć minut. W tym czasie zdobył dziewięć punktów, trafiając cztery z sześciu rzutów. Oprócz tego wykorzystał jeden z dwóch rzutów wolnych. Oprócz punktów center Washington Wizards zanotował jedenaście zbiórek i zaliczył jedną asystę. Najlepszy wśród stołecznej ekipy był Bradley Beal, który zdobył siedemnaście punktów.
NBA: Marcin Gortat nie pomógł Washington Wizards
"Czarodzieje" dość niespodziewanie toczyli z wyżej notowanymi rywalami wyrównaną walkę. Zespół Gortata w drugiej kwarcie prowadził nawet dziewięcioma punktami, ale chwila słabszej gry wystarczyła, by roztrwonić całą przewagę. Decydujący okazał się przełom trzeciej i czwartej części gry. Przez osiem minut stołeczni zdobyli zaledwie cztery punkty i do obrońców tytułu tracili już dziewiętnaście "oczek". Ostatecznie Golden State Warriors pokonali Washington Wizards 102:94.
Ekipa, w której występuje Marcin Gortat ma już tylko teoretyczne szanse na awans do play-off NBA. "Czarodzieje" z bilansem 36-38 zajmują dziesiąte miejsce w Konferencji Wschodniej. Na ósmej pozycji, dającej prawo gry w play-off znajduje się Indiana Pacers z trzydziestoma dziewięcioma zwycięstwami i czterema porażkami mniej.