Iga Świątek przeszła do historii. Raszynianka po znakomitym występie na Wimbledonie mogła się cieszyć z ostatecznego zwycięstwa. 24-latka przez cały turniej miała większy problem tylko w drugiej rundzie, ponieważ tylko w starciu z Caty McNally przegrała jedynego seta.
W pozostałych spotkaniach Świątek nie dała najmniejszych szans rywalkom. W półfinale raszynianka błyskawicznie rozprawiła się z Belindą Bencić, natomiast w finale bez straty gema triumfowała nad Amandą Anisimową.
Wielkie zwycięstwo Świątek docenone przez Rafaela Nadala
Świątek mogła liczyć na specjalne gratulacje od swojego idola - Rafaela Nadala.
- Gratulacje Iga Świątek! Niesamowity turniej! - można przeczytać na profilu byłego tenisisty.

Siostra Igi Świątek szczera do bólu po finale. Nie kryła swoich emocji
Agata Świątek w rozmowie z "TVN24" zdradziła, co czuła po zwycięstwie Wimbledonu przez Igę.
- Ogromna radość przede wszystkim i takie niedowierzanie, bo jestem przeszczęśliwa i bardzo dumna z siostry. Zrobiła coś niesamowitego. Podobno taki wynik (6:0, 6:0 - red.) był poprzednio w 1911 roku. więc mam poczucie, jakby pisała historię na nowo -zaznaczyła.
Siostra tenisistki nie kryła emocji związanych z tym meczem.
- Wierzyłam w nią i wiedziałam, że wygra, choć wiadomo, że to jest sport, wszystko mogło się wydarzyć. Przez to, że ten wynik był trochę "łatwy", jeszcze bardziej się stresowałam niż gdyby była walka wyrównana piłka w piłkę - dodała.
Nie mogło zabraknąć także słów uznania w kierunku trenera - Wima Fissette.
- Nowy trener wpłynął na nią pozytywnie. Cały zespół wykonał mnóstwo pracy i teraz przyniosło to efekt. Może to jest moment, w którym odnalazła rytm i sposób - podsumowała.