Wizards ulegli Pacers 95:99. Do wyłonienia zwycięzcy potrzebnych było aż 10 dodatkowych minut.
Polski center brylował na parkiecie - zaliczył double-double, do 19 punktów dokładając 10 zbiórek. Dla Wizards ta porażka nie miała żadnego znaczenia, bo do fazy play-off (rusza w sobotę) przystąpią z piątego miejsca w Konferencji Wschodniej.
W pierwszej rundzie wpadną na Chicago Bulls lub Toronto Raptors. Wygrana po dwóch dogrywkach miała dużo większe znaczenie dla Pecers. Ci desperacko gonią fazę play-off i możliwe, że uda im się wejść do najlepszej szesnastki ligi.
Marcin Gortat z rekordem asyst!
Warunki dla Indiany są jednak dwa: zwycięstwo nad Memphis Grizzlies w ostatnimmeczu sezonu zasadniczego lub jednoczesna porażka Brooklyn Nets z Orlando Magic.
Przed Gortatem i spółką też już tylko jedno spotkanie - z faworytami do wielkiego finału NBA, Cleveland Cavaliers.