Jeremy Sochan ma szansę stać się najlepszym Polakiem w NBA. Obecnie wciąż nie może się on równać z osiągnięciami Marcina Gortata, jednak ma dopiero 20-lat, a gra już drugi sezon w lidze i nikt nie ma wątpliwości, że nie brak mu talentu, by stać się jedną z gwiazd najlepszej koszykarskiej lidze świata. Trwające właśnie rozgrywki są jednak bardzo bolesne dla San Antonio Spurs, a sam Sochan przeplata świetne mecze tymi zdecydowanie słabszymi. W starciu z Miami Heat Spurs przegrali 104 – 116 i była to 41. porażka w sezonie przy 51 rozegranych meczach! Sam Sochan miał także słabe liczby – spędził na boisku 29 minut, zdobył 6 punktów, miał 5 zbiórek i 3 asysty. Więcej mówi się jednak o tym, co zrobił poza parkietem, niż na nim.
Jeremy Sochan rozbawił fanów do łez
Sochan już nie raz pokazał, że ma sporo luzu i poczucia humoru. Nie inaczej było tym razem, gdy podczas jednej z akcji Polak wylądował między kibicami. 20-latek chciał uratować piłkę przed opuszczeniem pola gry, ale przez to sam wpadł w trybuny, które są bardzo blisko parkietu.
Na szczęście zawodnik i fani, którzy tam siedzieli, wyszli z całej sytuacji bez szwanku. Wstając jednak Sochan dostrzegł... kubełek z popcornem i bez chwili zastanowienia chwycił garść prażonej kukurydzy i zjadł tuż przed powrotem do gry. Jako że kamery uchwyciły całe zdarzenie, fani zebrani w hali w Miami mieli niemały ubaw!