Orlando uziemiło Gortata!

2009-07-15 8:00

Marcin Gortat (25 l.) pozostaje Magikiem! Nieoczekiwanie szefowie Orlando postanowili nie oddawać polskiego koszykarza do Dallas Mavericks i zdecydowali się wyrównać ofertę klubu z Teksasu.

O zaskakującym kroku swojego dotychczasowego klubu Gortat dowiedział się w nocy z poniedziałku na wtorek. - Kiedy zadzwoniłem do niego z wiadomością o decyzji Orlando, był bardzo rozczarowany - przyznaje agent Marcina, Guy Zucker.

- Nie powiedziałem, że jestem rozczarowany - wyjaśniał wczoraj w Poznaniu. Gortatowi trudno jednak ukryć niezadowolenie, choć podkreśla, że i tak przecież wyląduje w dobrym klubie. Ale z planów Polaka, by być zawodnikiem pierwszej piątki i grać co najmniej dwa razy dłużej niż dotychczas (12,6 min na mecz), nic jednak nie wyszło. Znowu będzie rezerwowym.

- Marcin jest realistą i wie, że szansa na grę w piątce Orlando zamiast Dwighta Howarda jest wyjątkowo mała - nie ukrywa Zucker.

- Niestety, tak się ułożyło, ale cieszę się, że będę miał możliwość gry z takimi koszykarzami jak Vince Carter czy Howard - mówi Gortat, który jednego może być pewien: 34 milionów dolarów za 5--letni kontrakt nikt mu już nie odbierze.

- Pieniądze mnie nie zmienią i to mogą potwierdzić moi najbliżsi. To jest tylko dodatek, bo moją pierwszą miłością jest koszykówka - szybko wyjaśnia Gortat.

Jego los od początku negocjacji spoczął tak naprawdę w rękach generalnego menedżera Magic, Otisa Smitha. Ten początkowo sugerował, że nie ma ochoty przepłacać za rezerwowego środkowego i wchodzić zbyt głęboko w strefę podatku od luksusu. Potem jednak upiekł dwie pieczenie przy jednym ogniu. Najpierw podebrał Dallas Mavericks skrzydłowego Brandona Bassa, a później nie oddał im Gortata.

Nie jest tylko jasne, czy Orlando właśnie zainwestowało wielkie pieniądze w wieloletni rozwój polskiego koszykarza, czy też taktyka Smitha zakłada wymianę polskiego środkowego z innym klubem w trakcie rozgrywek. Nie będzie to jednak możliwe wcześniej niż 15 grudnia.

Otis Smith (45 l.), generalny menedżer Orlando Magic: Stawiamy na Marcina i chcemy chronić tę inwestycję

- Posiadanie w składzie dobrych wysokich graczy jest w tej lidze absolutną koniecznością - komentuje Otis Smith (45 l.), menedżer Orlando. - Marcin zapracował na swoją pozycję i doskonale spełnia nasze wymagania. W NBA nie ma wielkiego wyboru środkowych, a my dysponujemy na tej pozycji dwoma świetnymi zawodnikami. Stawiamy na Marcina już od pięciu lat i chcemy chronić tę inwestycję. A najważniejsze w tym wszystkim jest to, jak wiele Gortat wnosi do drużyny Orlando. Z Marcinem nasz klub jest lepszy.

Najnowsze