Świetny występ polskich koszykarek miał miejsce w Antwerpii w meczu eliminacji mistrzostw Europy 2025. Biało-Czerwone wygrały z Belgią 67:62 (18:14, 18:10, 13:20, 18:18) na inaugurację spotkań w grupie C. Belgijki to aktualne mistrzynie Europy. W polskiej drużynie zadebiutowała urodzona w Zimbabwe 28-letnia Amerykanka Stephanie Mavunga i była najlepszą zawodniczką – zaliczając 21 pkt i 8 zbiórek. Mavunga polski paszport otrzymała zaledwie we wrześniu. W niedzielę 12.11 Polki zmierzą się w Katowicach z Litwinkami.
Przed meczem o tym marzyliśmy
Trener reprezentacji Polski Karol Kowalewski po wygranej w Antwerpii z mistrzem Europy Belgią 67:62 nie krył satysfakcji z występu swoich podopiecznych. – Cieszymy się tym zwycięstwem. Myślę, że przed meczem każdy z nas o tym marzył. Jestem bardzo dumny z całego zespołu, który bardzo ciężko na ten sukces zapracował. Teraz mamy kolejny krok do zrobienia i zrobimy wszystko, by wygrać z zespołem litewskim – powiedział szkoleniowiec
– Jest to bardzo duży sukces i bardzo dobre otwarcie kwalifikacji, a tym bardziej cieszy wygrana na wyjeździe – skomentowała Agnieszka Skobel. – Kluczem była chyba wiara, że możemy tego dokonać. Zrealizowałyśmy całkowicie założenia, co jak widać poprowadziło nas do wygranej z mistrzyniami Europy. Cieszy także to, że jak traciłyśmy dużą przewagę to potrafiłyśmy ponownie ją wypracować.
Przespała się z połową drużyny NBA pomimo zakazu. Wystarczyły jej cztery lata
Weronika Gajda dodała: – Każdy myślał, że to spotkanie potoczy się zupełnie inaczej. Nasze nastawienie było takie, że wychodzimy i robimy swoje i będziemy im uprzykrzać grę tak bardzo jak się to tylko da. Robiłyśmy to od pierwszej minuty, a także wszystko inne szło po naszej myśli. Wykonałyśmy to, co zostało przekazane nam podczas treningów.